środa, 22 lipca 2015

Rozdział 5

Zapraszam do czytania i komentowania

Z dedykacją dla mojej przyjaciółki – Julki która zawsze hamowała moje odpały

~Nieznana

Nie, nie ja nie chcę, on jest przyjacielem, nikim więcej! Szybko złapałam go za rękę i przerzuciłam sobie przez ramię.
- Może byłabyś skłonna nie stosować wobec mnie chwytów karate? To boli, szczególnie jak rąbnie się o beton. – powiedział leżąc na ziemi
- Mógłbyś czasem ogarnąć się i przestać wszystko komentować?
- To nie leży od jakiegoś czasu w mojej naturze.
Elf który urwał się z orszaku świętego Mikołaja podszedł do mnie i zaczął podśpiewywać melodię marsza weselnego!!! On to jest palnięty, walnięty, niezrównoważony i głupi!
Mord Leona Valdeza… trza obmyślić plan… tak, tak, tak, tak!
Żaróweczka w mojej głowie o nazwie: „Valdez właśnie przekroczył granicę” zapaliła się czerwonym światłem

Chciałam stąd uciec, jak najdalej. Słońce już dawno zaszło a ja chciałam znaleźć się gdzieś gdzie będę sama. Zobaczyłam przed sobą drzwi. Czarne otwierające się drzwi a za nimi…

Las. Piękny las z mnóstwem drzew oświetlany ostatnimi promieniami zachodzącego słońca. Przeszłam przez próg. Byłam w tym pięknym lesie który wydawał mi się dziwnie znajomy. Widziałam wszystko doskonale, w oddali nie było nikogo. Niepokoiła mnie jednak myśl że kiedyś na pewno widziałam to miejsce, nie wiedziałam czy tu byłam czy raczej śniło mi się to. Ale wiedziałam że jest to związane z moją matką.

Chciałam to przemyśleć w samotności. Nie chciałam mieć teraz chłopaka. Byłam na to ewidentnie za młoda. A co do Leona, on… był dla mnie tylko i wyłącznie przyjacielem. Nikim więcej a o miłości nie chce na razie w ogóle słyszeć. Moje rozmyślanie przerwało wołanie…
- Brendo… chodź do mnie… pomóż mi! – na pewno była to kobieta. Ona mnie wołała.
- Brendo… dołącz do mnie… dołącz do swojej matki… to twój obowiązek… Brendo… pomóż mi… pomów swojej matce… pomóż samej sobie.
- Brendo… dołącz do mnie… pomóż mi… zostaniesz najważniejsza… zostaniesz wolna…  dam ci władzę… dam ci nieśmiertelność… dam Ci wszystko czego tylko zapragniesz… zostaniesz boginią… jedyną boginią nowej ery - wołała
Coś mówiło mi że nie powinnam w ogóle słuchać tego nawoływania. Coś co chyba miało rację przywoływało mnie w jakimś stopniu do porządku. Ale z drugiej strony… byłabym najważniejsza, byłabym nieśmiertelna. Byłabym boginią, byłabym wolna od wszystkiego, miałabym nieograniczoną moc...

Wstałam spod drzewa, otrzepałam się z sosnowych igieł i zaczęłam zmierzać w kierunku z którego dochodził głos.
- Tu jestem Brendo… - znów z innego kierunku wołała mnie ta kobieta– przysięgnij mi posłuszeństwo a dam Ci nieśmiertelność! Przysięgnij na Styks! – zagrzmiał głos pośród drzew
- Brendo… złóż przysięgę… Brendo… wyrzeknij się bogów… to oni zepsuli twoje życie… zemścij się wraz ze mną! Przysięgnij a ja uczynię Cię boginią
- Naprawdę? Zdołasz to zrobić? – spytałam rozglądając się
- Oczywiście że zdołam – zapewniła – a teraz złóż mi przysięgę wierności, złóż przysięgę Gai i Uranosowi! Uklęknij i przysięgnij wierność Ziemi i Niebu– poleciła
Powoli uklękłam na ściółce na dwa kolana i wyrecytowałam przysięgę…
- Ja Brend di Angelo wyrzekam się wszystkich bogów olimpijskich z wyjątkiem tych którzy służą Gai i Uranosowi. przysięgam im wierność bo to oni są prawowitymi władcami świata! – wykrzyczałam w las. Ptaki siedzące na gałęziach drzew w całym lesie wzbiły się w powietrze i uciekły w popłochu jak najdalej od tego miejsca.
- Moja sługo – zwróciła się do mnie Gaja – masz tutaj bransoletkę za pomocą której skontaktujesz się ze mną. I pamiętaj, musisz zdradzić dopiero w odpowiednim czasie…
Spojrzałam na srebrną bransoletkę leżącą przede mną.
Podniosłam ją i w tej samej chwili rozbłysłam jasnym światłem.
- Brendo, teraz jesteś jak Łowczyni Artemidy tej dziewicy która cięgle biega po moich lasach i bezcześci moją piękną ziemię. Na razie możesz umrzeć tylko gdy zostaniesz zraniona, lecz nikt Cię nie otruje, nie zachorujesz na żadną chorobę, ani nie zestarzejesz. Jesteś teraz moją sługą. Sługą Gai!

***

Każdy KOMENTARZ = ROZDZIAŁ w jak NAJSZYBSZYM tempie!

3 komentarze:

  1. Hahahah, PIERWSZA <3
    Cuuudny rozdział, aż się boję co z tego wyniknie :)
    Oby jak najszybciej kolejny :**
    Do następnego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://tylko-ty-i-twoj-wlasny-swiat-fcb.blogspot.com/
      Zapraszam do siebie :) Na razie tylko prolog, ale rozdział 1 w przygotowaniu :*

      Usuń
  2. i znowu nie wiem o co chodzi :<
    Czytam dalej
    http://niesmowite-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń