piątek, 17 lipca 2015

Rozdział 1

Zapraszam do czytania i komentowania
~Nieznana
Dedykuję rozdział mojej BFF

Dzzzzzzzzzzzzzzzzzzzyń!!!
Dzzzzzzzzzzzzzzzzzzzyń!!!
Dzzzzzzzzzzzzzzzzzzzyń!!!
Dzzzzzzzzzzzzzzzzzzzyń!!!
 - Jeszcze tylko minutka – mruknęłam nie do końca przebudzona.
Złapałam telefon i wyłączyłam go, tak było najłatwiej.
- Ja znam twoją minutkę Natalis – powiedział ktoś, od razu rozpoznała ten głos
Rozejrzałam się po pokoju, mój wzrok spoczął ma postaci stojącej w drzwiach.
- Nie! – jęknęłam
- Brenda! I tak musisz wstać! – powiedział Nico
- Przecież powiedziałam że jeszcze minutkę!!!
Chłopak westchnął i podszedł do mnie.
Przez chwilę stał nade mną a później złapał moją kołdrę, otworzył drzwi na balkon, wyszedł i wyrzucił kołdrę! Wyrzucił moją kołdrę! O rzesz ty!!!
- Ja cię zamorduję!!!
- Zawsze tak mówisz a dobrze wiesz że ta groźba jest niemożliwa do spełnienia – wyszeptał wzruszając ramionami
Wstałam z łóżka i spojrzałam na moją pidżamę. Była to biała bluzka z czaszką mojego chłopaka, w nocy nie mogłam znaleźć swojej więc czysty podkoszulek Nica ją zastąpił, mówiąc prawdę to sięgał mi on do połowy ud.
Nico stanął przede mną i przeczesał włosy dłonią, zawsze tak robił gdy był zdenerwowany.
- Co się stało? – zapytałam – Jesteś zdenerwowany, czyż nie tak?
Mój wzrok spoczął na czymś przypiętym do jego pasa
- Po co ci to? – spytałam wskazując miecz schowany w pochwie.
- Ty go widzisz? – zapytał zdezorientowany
- Nie, widzę scyzoryk – odparłam naburmuszona
- Dobra, czyli chyba pora przejść się na spacer, weź spakuj trochę potrzebnych rzeczy, ubrań, kosmetyków. Masz. – odpowiedział i rzucił w moją stronę duży czarny plecak.
- Możesz na chwilę wyjść? – przecież on nie będzie w pokoju gdy będę się przebierać
Drzwi zamknęły się a ja zostałam sama. Podeszłam do szafy wyciągnęłam z niej niebieskie jeansy i czarną podkoszulkę z nadrukiem księżyca oraz wyjącego do niego wilka. Wyjęłam z szafy jeszcze dwie pary spodni długich, dwie pary szortów, bluzę, dwie czarne koszulki, granatowe trampki, czarne japonki całą moją kosmetyczkę, bieliznę, niebieski ręcznik, gumki do włosów i moją książkę „Igrzyska Śmierci”. Plecak położyłam w kącie pokoju.  Szybko wciągnęłam na siebie ubrania i poszłam do łazienki żeby przypudrować powieki czarnym pudrem i czarną kredką do oczu dostawić stanowczą kreskę. Przejrzałam się w lustrze. Moje czarne z kilkoma białymi pasemkami włosy spływały z ramion kaskadami. „Jest dobrze” pomyślałam, po drodze zarzuciłam plecak na jedno ramię i ruszyłam do windy by szybko dotrzeć do kuchni która mieściła się na trzecim piętrze wieżowca.
Wsiadając do windy przypomniało mi się że miałam powiedzieć tacie by zmienił tą głupią piosenkę „Dwa Światy” była taka beznadziejna że aż uszy bolały! Dlaczego nie mogłabym słuchać teraz Lucy Hale : Extra Ordiniary Aldo Stonger Kelly Clarkson. Te piosenki przynajmniej były fajne!!!
Drzwi się uchyliły a ja weszłam do kuchni, rozejrzałam się po kuchni, na szczęście nikogo nie było. Podeszłam do obrazu mojej prababki Marii di Angelo. Zdjęłam obraz który zasłaniał sejf. Wstukiwałam po kolei liczby: 1-0-0-2-2-0-0-2. Następnie wstukałam kod uzupełniający: 1-0-0-2-0-6-1-6-8, drzwi sejfu odskoczyły. Wyciągnęłam z niego ponad trzy tysiące dolarów w banknotach 100$ oraz moją kartę kredytową.
Postanowiłam że zejdę schodami bo ta muzyka mnie wnerwiała lekko mówiąc.
To co zobaczyłam przed moim domem na pewno nie było wytworem mojej wyobraźni…
***
Sorki że krótki
Każdy KOMENTARZ = rozdział w jak najszybszym tempie

3 komentarze:

  1. Komentarz będzie krótki, bo nie umiem pisać komentarzy:
    Fajne, idę czytać następny ;)
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, idę dalej czytać :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, choć nie do końca rozumiem :P
    idę czytać dalej :)
    http://niesmowite-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń