piątek, 24 lipca 2015

Rozdział 6

Zapraszam do czytania i komentowania.
Przepraszam was, ale przez ten tydzień rozdział nie będzie ponieważ wyjeżdżam.
 Spodziewajcie się rozdział po przyszłym piątku.

~Nieznana

Stałam na pustej polanie.
- Mam wrócić do Obozu? – spytałam Gaję
- Oczywiście że musisz wrócić, za kilka dni wyruszysz na misję a gdy dotrzesz do góry Mount Diablo zdradź ich. Zniknij w nocy, pójdź do Enkeladoksa, giganta który pokona Atenę. Zastaw na nich pułapkę. Będą przynętą po której dotrze do nas ta córka Ateny i inni herosi którzy próbują mnie na nowo uśpić.
Rozejrzałam się dookoła
- Czy w obozie mam jakichś sprzymierzeńców?
- Tak, około siedemdziesięciu. Dzieci Nike oraz Nemezis bo ich jest najwięcej pomogą Ci uwięzić  Percy’ego Jacksona, Jasona Grace i Nicolasa di Angelo. Oni najbardziej nam zagrażają.
- Gajo co z Obozem Jupiter?
- Nie martw się o to. Moja sługa, Leah córka Eola, z Obozu rzymian zajmie się tym. Gdy wzniecicie bunt on dołączy do ciebie córko nocy. Będziecie dowódcami. Znajdziesz ją na górze. Na górze Mount Diablo… Mount Diablo… Mount Diablo… - dało się słychać echo ostatnich słów, przeszedł mnie dreszcz
Wyobraziłam sobie Obóz Herosów. Zobaczyłam te same czarne drzwi które otwierały się ukazując miejsce w którym chciałam się znaleźć. Przekroczyłam próg, stałam przed domkiem Nyks. Zauważyłam że wszyscy obozowicze kierują się w stronę amfiteatru. Jaka ja jestem głupia! Dziś ognisko!
Jako jedyna siedziałam na ławce Nyks. Zazdrościłam trochę dzieciom innych bogów tego że mają rodzeństwo, że nie muszą siedzieć same przy posiłkach, tego że razem mieszkają, ale to już przeszłość.
Kilka dziewczyn od Apollina wstało z ławki i zaczęło śpiewać piosenkę:
Kelly Clarkson: Stronger

You know the bed feels warmer
Sleeping here alone
You know I dream in color
And do the things I want

You think you've got the best of me
Think you've had the last laugh
Bet you think that everything good is gone
Think you left me broken down
Think that I'd come running back
Baby you don't know me
'Cause you're dead wrong

What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone
What doesn't kill you makes you fighter
Footsteps even lighter
Doesn't mean I'm over 'cause you're gone.

What doesn't kill you makes you stronger, stronger
Just me, myself and I
What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone

You heard that I was starting over with someone new
They told you I was moving on over you
You didn't thing that I'd come back
I'd come back swinging
You try to break me but you see

What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone
What doesn't kill you makes you fighter
Footsteps even lighter
Doesn't mean I'm over 'cause you're gone.

What doesn't kill you makes you stronger, stronger
Just me, myself and I
What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone

Thanks to you I got a new thing started
Thanks to you I'm not the broken hearted
Thanks to you I'm finally thinking about me
You know in the end the day I left was just my beginning
In the end...

What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone
What doesn't kill you makes you fighter
Footsteps even lighter
Doesn't mean I'm over 'cause you're gone.

What doesn't kill you makes you stronger, stronger
Just me, myself and I
What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone

What doesn't kill you makes you stronger, stronger
Just me, myself and I
What doesn't kill you makes you stronger
Stand a little taller
Doesn't mean I'm lonely when I'm alone

Gdy skończyły śpiewać, ze swojego miejsca wstał Chejron.
- Drodzy obozowicze! – zagrzmiał – Nasza wyrocznia, Rachel wypowiedział dziś przepowiednię. Moja droga mogłobyś powtórzyć?
Wyrocznia skinęła głową, wstała ze swojego miejsca podeszła do Chejrona i zaczęła mówić

Ziemia i niebo się budzi
Zagrożenie wielkie niesie to dla ludzi
Szpieg  jest już wśród nas
Musicie odwiedzić Wieczny Las
Lira, zwycięstwo, zboże, wojna i noc
Zdrajca ma ogromną moc
To heros nieśmiertelny
Gai i Uranosowi wierny
Zdradzi was niedługo
Bo to on jest sługą

Ja muszę zdradzić, muszę szpiegować.
- Kolejna wielka przepowiednia. – powiedział Chejron – Annabeth? Co o tym sądzisz?
Córka Ateny wstała z ławki przeznaczonej dla dzieci bogini mądrości.
- Dwa pierwsze wersy mówią dokładnie że Gaja i Uranos już się przebudzają, a co za tym idzie są niebezpieczeństwem dla bogów, herosów i ludzi.
Chejron pokiwał głową.
- Przepowiednia mówi o szpiegu, czyli kimś kto jest  już łącznikiem z Gają i Obozem. Prawdopodobnie już wysyła informacje. Natomiast Wieczny Las to albo świątynia Artemidy albo las deszczowy. Kolejne linijki mówią o tym że ktoś zdradzi nas niedługo bo służy tytanom.  – Córka Ateny zajęła miejsce obok swojego brata Malcolma.
- Wiemy na pewno – zaczął Chejron – że na misję musi pojechać dziecko Apolla. Ktoś chętny?
Jedna osoba podniosła rękę.
- James, dobrze, chodź na środek. A teraz ktoś od Nike.
W górę powędrowały trzy dłonie.
- Julie jesteś za młoda - powiedział do dziewczyny mającej na oko jedenaście lat i zwrócił się do grupowego -  Liam byłeś na dwóch misjach daj szansę innym – jego wzrok padł na trzecią osobę – Alisha zapraszam. – dziewczyna była wyraźnie uradowana decyzją Chejrona, może mi się wydawało ale ona miała dokładnie taką samą jak ja bransoletkę.
 - Demeter?
Dwie osoby chętne.
- Nie. Ty Jenny na pewno nie jedziesz. Liam chodź. – zawołał chłopaka – A teraz ktoś od Aresa?
Wszyscy chętni
- Wy czterej macie karę. Paul – wywołał chłopaka – Od Nyks mamy tylko Brendę
Powędrowałam do Chejrona…
- Wyruszycie jutro o świcie. Proszę jeszcze dziś wybrać sobie pegazy.

Godzinę później

Siedziałam przed domkiem Nyks. Nie mogłam spać, śnił mi się Nico, Selina i Leo. Byli przykuci do ściany kajdanami z niebiańskiego spiżu.
- Jak mogłaś? – spytał Nico – A ja Ci ufałem.
Skupiłam wzrok na pasących się oddali pegazach.  Nocą wychodzą z boksów i spacerują po obozie.
Jakiś czarny kształt przemknął mi przed oczami. To coś biegło, tego byłam pewna. Ruszyłam w pościg.

***

Eol – bóg wiatrów. Rzymska forma: Eol
Każdy KOMENTARZ = ROZDZIAŁ w jak NAJSZYBSZYM tempie!

10 komentarzy:

  1. W nastepnym rozdziale ma byc dramatyczny zwrot akcji czy krew?

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie pierwsza opcja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, ciekawe, fajne, cudowne, świetne, fantastyczne :) Czekam na następne :P
    A odpowiadając na twoje pytanie to najchętniej i to i to, ale żeby wybrać jedno to chyba zwrot akcji ;D
    Pozdrawiam, weny życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ta piosenke Kelly Clarkson! Podbudowuje do dzialania :)
    Bardzo dobrze piszesz kontynuuj! :)

    Versjada (KLIK)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ppiszesz na pewno lepiej niż ja i mam nadzieję, że Twój blog będzie tak samo popularny jqk blog natis. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i tak uwazam ze dobrze piszesz i czekam na kolejny rozdzial Akademi

      Usuń
    2. Już zrobione z niespodzianką ;)

      Usuń
  6. Nominowałam cię do LBA. Szczegóły na akademiaherosow.blogspot.com Życzę weny ~ Daphne

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominacja LBA dla Ciebie <3 http://esencja-dla-duszy.blogspot.com/2015/07/lba-liebster-blog-award-1-gimper.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział choć nadal nie wiem o co tu chodzi.
    Chociaż jak mi się zdaje o Ricka Riordana i jego twórczość :)
    Pozdrawiam
    http://niesmowite-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń